Niedosypiamy, jemy w pośpiechu i byle co, a potem jesteśmy nerwowi, marudni i dziwimy się dlaczego. Wydajemy pieniądze na fitness, lekarstwa i piękne ubrania a swoje żołądki traktujemy jak śmietnik. Wspaniale, że kobiety w ciąży albo mamy dbają o swoje zdrowie, ale co z tymi pozostałymi latami panie i panowie?
Zaczytuję się ostatnio w książce "Zamień chemię na jedzenie" Julity Bator, od tygodni uważniej śledzę etykiety na produktach i jestem przerażona. Czy zwróciliście uwagę, że w połowie rzeczy, które jemy jest cukier albo syrop glukozowo-fruktozowy? W ciastkach to rozumiem, ale w jogurcie, sosach, zupach i ketchupie? Albo kto to widział, żeby śmietana miała 6 składników!
Nie wiem jak wy, ale ja chcę żyć w dobrym zdrowiu 100 lat. I dotrzymać takiego roku, gdzie będziemy iść z Mężem jako staruszkowie pod rękę. Iść, a nie ciągnąć się nazwajem. I poświęcać nasz czas i pieniądze na podróże, a nie leczenie się z powodu niezdrowego jedzenia (to obecnie główna przyczyna chorób!). Postanowiłam więc, że w naszym domu nie będziemy używać białej mąki cukru, produktów, które mają więcej E-barwników i konserwantów niż składników, których nazwy rozumiemy. Omijamy w ten sposób większość półek w sklepie!
Oprócz tego dobre efekty dają zdrowy sen i relaksowanie się. Dostaliśmy też w prezencie ślubnym książkę o długowieczności (świetny prezent!) i stosujemy wnioski z niej, którymi dzieliłam się już wcześniej. Przeczytaj, jakie znaczenie dla Twojego długiego życia mają ludzie, z którymi przebywasz, rodzina, humor, wiara, ruch czy okazywanie wdzięczności.
To jak zadbasz o zdrowie Twoje i bliskich?
Etykiety: Miesiąc Miodowy