Lista rzeczy do nie-zrobienia

Odkrywam zalety jak najmniejszej ilości bodźców. Dziś na przykład leżałam nic nie robiąc przed 10 minut na macie i rozluźniło mnie to lepiej niż ćwiczenia. A rano zamiast radia słuchałam odgłosów dnia, który powoli wstaje: sąsiad drapiący szyby, śpiew jakiegoś przymarzniętego ptaszora, zagubiona melodia w głowie. Czemu radio ma być ważniejsze, niż Twoje myśli? Bardzo, bardzo polecam takie odcinanie bodźców. Doskonale wycisza i relaksuje.
 

Podziwiam też ludzi, którzy robią mało, a skutecznie. Chcę być leniwa i skupiać się na 2-3 najważniejszych rzeczach dziennie. To mój manifest na Święta i nie tylko od święta.


Bardzo fajny Blog 12kamieni zachęca do Świąt bez spiny, Pani Swojego Czasu do stworzenia list rzeczy, których nie robimy. Oto moja:

 










A co masz na swojej liście rzeczy do nie-zrobienia?


zdj. Gabriele Forcina/ unsplash.com

Etykiety: , , , ,