Masz i ciesz się! O dawaniu prezentów bez przemocy

Moja Przyjaciółka kupuje prezenty świąteczne cały rok, zwykle w sierpniu i przed świętami w ogóle się nimi nie przejmuje. A reszta z nas biega z wywieszonymi jęzorami i wkurza się, że inni robią dokładnie tak samo. Co kupić na ostatnią chwilę? A może podejść do prezentów inaczej w tym roku?





Muszę dać im prezent



Musisz czy chcesz? Dajesz bo wypada? 

Pomyśl, jaką Twoją potrzebę zaspokaja dawanie prezentu? Wzajemności, bo też coś dostałeś? Kontaktu? Ciepła? Dzielenia się?

W mojej rodzinie ostatnio wymyślamy wspólny prezent do rodzinnego domu, coś, co przyda się wszystkim, gdy odwiedzamy Mamę np. nowa pralka albo zestaw naczyń. Wszyscy są zadowoleni, jest to praktyczne i efektywne. Obdarowywane są też najmniejsze dzieci - one umieją się cieszyć najładniej z otrzymywanych prezentów.



Muszę coś im kupić



A może coś zrobić samemu? Albo wspólnie spędzić czas?
Dać ujście swojej kreatywności?

Do tej pory  pamiętam bardzo miły prezent od mojego Męża - kupony in blanco z napisami "Masz rację Kasiu", "Zrobię to Kasiu", "Zgadzam się, M." - marzenie każdej kobiety - władza nieograniczona:) Bardzo miło wspominam też Mikołajkowy prezent od koleżanki w pracy - pierniczki, które zrobiła z synkiem! 

Wspólne wyjście, masaż pleców, tydzień wolny od obowiązków domowych, śniadania do łóżka. Możliwości są nieograniczone! 



Kupię to, co sam chciałbym dostać



To częsta pułapka - u mnie to najczęściej są książki. Dobry prezent wymaga dużej uważności na drugą osobę i wyobrażenia sobie, co sprawiłoby jej radość. Nic dziwnego więc, że jeśli nie rozmawiałeś z kimś pół roku, trudno Ci może być pomyśleć o prezencie dla niego. Dobre prezenty wymagają troski i kontaktu. A pomysł sam przyjdzie. 




Kupiłem i masz się ucieszyć!



Podobno Japończycy nie otwierają prezentów przy osobach, które je podarowały, ponieważ obawiają się, że ich wyraz twarzy może być nie do końca entuzjastyczny i wskazywać, że prezent był nietrafiony. A Ty co robisz, gdy dostajesz nietrafiony prezent? Udajesz, że Ci się podoba? Czy wymagasz od innych, żeby też udawali? Mój Najszczerszy na świecie Mąż ostatnio nie okazał spodziewanego entuzjazmu na mój przemyślany podarunek, a ucieszył się z małego drobiazgu, co było dla mnie niezłą nauczką. 

Nie można zmusić do radości z prezentu  - inspirując się metodą komunikacji Porozumienie Bez Przemocy takie postępowanie byłoby pewnego rodzaju przemocą - zmuszanie kogoś, żeby poczuł to, co uważamy, że powinien. To też pułapka świąteczna - "Wszyscy mamy się kochać, spędzać święta razem i niech ktoś spróbuje mieć zły nastrój! Są Święta!


Życzę Wam dużo uważności na siebie i innych przy wyborze prezentów!

I nie zapomnijcie sprawić przyjemności sobie!



zdj. Daria Sukhorukova/unsplash.com


Etykiety: , , , ,