Mapa mocnych stron - czy zawsze trzeba się umęczyć, żeby było dobrze?

Mam przyjaciół, z którymi najlepiej na świecie można się zgubić i przeżyć przygodę w drodze na szkolenie. Takich, którzy organizują najlepsze wyjazdy, gdzie wszystko jest zaplanowane w szczegółach, ale jest też czas na „zajęcia w podgrupach”. Z którymi można nagrać teledysk z grzechotką i szczotką do podłogi i zrobić imprezę na dowolny temat lub bez tematu. Takich, którzy wspaniale słuchają i „rozkminiają” ze mną psychologiczne aspekty życia, a do tego można od nich pożyczyć najnowsze książki lub celebrować śniadania i podwieczorki zupełnie bez okazji.


Siostrę, która troszczy się o całą rodzinę i zawsze najlepiej wie, co u kogo słychać.

Mamę, dla której każde odwiedziny to okazja do świętowania. Najlepiej scala wokół siebie ludzi, opowiadając historie o naszej rodzinie. Uwielbiam te momenty, kiedy wracam do domu, a ona potrafi rzucić wszystkie swoje zajęcia, usiąść w kuchni i opowiadać.

Męża, który z uwagą troszczy się o nasze sprawy rodzinne, przenikliwie patrzy na to, co się dzieje, tchnie spokojem i wprowadza równowagę do naszego domu. (Inne cechy zachowam dla siebie:)

I podobnie jest w pracy – każdy członek zespołu wnosi coś ważnego do wspólnej pracy. Jeden energetyzuje do działania, inny poddaje nowe pomysły, jeszcze inny je ocenia i pokazuje ryzyko.


Dużo pracuję ostatnio z liderami (m.in. Akademii Przyszłości), przełożonymi zespołów w pracy, ludźmi którzy kierują innymi. I coraz więcej mówi się w środowisku biznesowym o wzmacnianiu potencjału, talentów, skupianiu się na mocnych stronach ludzi. Cieszy mnie to, bo to kierunek, z którym się mocno utożsamiam:  rozwijajmy ludzi w kierunku w którym mają predyspozycje i sami chcą podążać. 

Jest to też bardziej efektywne dla organizacji, bo praca, którą preferujemy, jest wykonywana z większą łatwością i zaangażowaniem (pamiętam jak mamrotałam pod nosem, gdy musiałam przygotowywać złożone raporty szkoleniowe w Excelu, a z radością poświęcam sporo czasu i energii na przygotowanie szkolenia). 

Jak możesz wykorzystać swój potencjał w rodzinie, w przyjaźni, w pracy?

Krok 1. Najpierw warto sobie uświadomić swoje mocne strony.  Jakie są Wasze mocne strony w rodzinie, w przyjaźniach, w pracy?




MAPA MOCNYCH STRON

Pomyśl teraz o 5 najbliższych Ci osobach. Weź kartkę i wypisz mocne cechy tych osób. Co robią najlepiej na świecie?

Jeśli chcesz, możesz zaprosić do takiej rozmowy swoją rodzinę (na poniższym rysunku widać kto rządzi w naszej;).



Możesz też zrobić taką samą mapę dla swojego zespołu lub zaprosić zespół do wspólnej rozmowy.


Możesz też skorzystać z innych dostępnych narzędzi:



 Krok 2. Doceń też siebie, za to, co robisz dobrze i z przyjemnością.

Powiedz osobom, które wymieniłeś wyżej, za co je cenisz. 


Osobiście. Sms-em. Napisz maila. Przy śniadaniu. Po prostu.

Bo mogą się nigdy nie dowiedzieć. I powtarzaj to jak najczęściej.

Chwal i doceniaj też sam siebie. Za to co przychodzi Ci łatwo, z przyjemnością. Czemu musimy się tak męczyć ze wszystkim lub traktujemy nasze mocne strony jako oczywistość?



Krok 3. Jak wykorzystujesz swoje mocne strony? W domu, w pracy, w grupie przyjaciół?





ZAPRASZAM CIĘ DO ODKURZENIA WIEDZY O SOBIE, O TYM, CO CIĘ CIESZY I WZMACNIA. ZAPRZYJAŹNIENIA SIĘ ZE SWOIMI MOCNYMI CECHAMI, DZIELENIA SIĘ NIMI ZE SOBĄ I INNYMI.


TO BARDZO PRZYJEMNA PODRÓŻ!

Etykiety: , , , , ,