Nie przywiązuj się zbytnio do swoich myśli

Puerto Madero



Jestem chwilowo na drugim końcu świata w pięknym i dzikim trochę Buenos Aires. Taksówkarz (o polskim pochodzeniu, który łamanym angielskim opowiedział mi o całej swej rodzinie i nauczył podstaw hiszpańskiego, ale to już inna historia), który wiózł mnie z lotniska przywitał mnie radosnym „welcome in the jungle”. Miasto jest niesamowite – luksusowe wieżowce, a obok sąsiedzku budynki w zupełnej ruinie jak po dwóch zamachach bombowych, najnowsze samochody na drogach, a za nimi dzielne wysłużone ciężarówki z dziwnymi pakunkami, które wyglądają jakby zaraz miały się rozsypać, różowa siedziba rządu, 50-metrowej szerokości ulice i hałas, a przy nich ludzie najspokojniej w świecie pijący kawę.


El Atheneo
I tak mi ta inna strefa czasowa i fakt chwilowego chodzenia „do góry nogami” skojarzyła się z tekstem z czeskiej toalety, który cytuje Mariusz Szczygieł w „Lasce nebeskej”: „Nie przywiązuj się zbytnio do tego, co myślisz”. Nie wszędzie jest tak jak u nas. Możesz zmienić swoje zdanie na jakiś temat. Nie tak dawno żartowałam z Siostrą, która prosiła mnie o przeczytanie czytania na jej ślubie, że tekst o szacunku żony dla męża nie przejdzie Ci przez gardło, a teraz niespodzianka – umieściliśmy go na naszych obrączkach. Kłóciłam się z nauka Kościoła dotyczącą cielesności, a teraz uważam ja za najmądrzejszą na świecie. Uwielbiałam polegać na sobie, mieć wszystko w doskonałym porządku i pod kontrolą, a teraz uczę się odpuszczać i jest to bardzo przyjemne. Pozwalam się wozić, prowadzić w tańcu, przyjmować przysługi. Zmieniam zdanie o ludziach. Każdą podejrzanie zbyt zdecydowaną myśl staram się poddawać w wątpliwość. „Na pewno nigdy nie…”  „Przecież ja tego nie robię…. Ja taka nie jestem….” A właściwie dlaczego nie?


Pamiętam, że jako nastolatka pisałam list do siebie 30-letniej (widocznie wydawało mi się to wtedy początkiem długiej starości), „mam nadzieję, ze nadal słuchasz dobrej muzyki, czytasz dobre książki i dobrze myślisz o świecie i ludziach”. Nanoszę poprawkę do mojego listu, od teraz chcę też sprawdzać, czy umiem patrzeć na różne rzeczy w nowym świetle. 

A ty kiedy ostatnio zmieniłeś zdanie na jakiś temat? Kiedy zrobileś  coś  w nowy sposób albo po raz pierwszy?

Etykiety: ,