O tańcu



Uczymy się tańczyć przed ślubem. Nie mam ambicji, bycia w pierwszym tańcu podrzucana do góry i łapana 2 metry dalej niczym w scenie z "Dirty Dancing", o nie. Spodobały mi się za to słowa naszej instruktorki tańca - "macie wejść na parkiet i zatańczyć jakbyście się z tym urodzili, naturalnie i bez wysiłku". Oczywiście wysiłek jest. I po każdej lekcji mamy nowe odkrycia jak ciekawą metaforą związku jest taniec:

 







A jak u Was? Tańczycie? Widzicie jakieś związki tańca z innymi obszarami życia? Nie zdecydowaliśmy się jeszcze na nasz pierwszy taniec, więc jeśli macie jakieś propozycje,  wpisujcie w komentarzach.

A na deser Leonard Cohen i jego przepiękne "Dance me to the end of love". Tylko zobaczcie te tańczące pary i ich zdjęcia w tle!!

Etykiety: , ,