Pełny słoik darów

[zdj.sxc.hu]
W czasie świąt czytałam książkę „Jak być aniołem” o towarzyszeniu ludziom. Myślałam wtedy o osobach, które na różne sposoby były dla mnie ważne przez cały poprzedni rok, były właśnie takimi aniołami, czasami nawet o tym nie wiedząc. Przez drobne gesty, wspólnie spędzony czas albo jedną rozmowę. Uzbierało się tego dużo i jak z zapasami w słoikach przywiezionymi z domu można do tego sięgać jak tylko przyjdzie ochota. Zabieram się więc w te kilka ostatnich dni roku do pisania i przesyłania moich podziękowań.

Etykiety: